W nietypowy sposób uczcili awans swojej drużyny do ćwierćfinału Euro 2012 trener reprezentacji Włoch Cesare Prandelli, cały sztab szkoleniowy oraz wiceprezes włoskiej federacji piłkarskiej Demetrio Albertini.
Zgodnie ze złożoną w dniu przylotu do Polski obietnicą udali się z nocną pielgrzymką ze swej bazy pobytowej w Wieliczce do klasztoru oo. Kamedułów na krakowskich Bielanach.
W liczącą 21 kilometrów trasę wyruszyli o trzeciej po północy. Szli przez trzy i pół godziny, odmawiając różaniec oraz inne modlitwy. Do hotelu wrócili samochodem. Pracownicy hotelu Turówka przywitali ich gromkimi brawami.
Katolicka Agencja Informacyjna próbowała się dowiedzieć się, jak dokładnie wyglądała wizyta Włochów na Srebrnej Górze.
- Czy selekcjoner u nas był? Tego nie wiem, bo od trzeciej do rana jesteśmy na modlitwach w kościele. Gdyby nawet, to nie mógłby wejść do środka, bo furta jest otwarta dopiero od godziny ósmej - usłyszał jej dziennikarz w klasztorze.
A jak zachowali się w tym samym czasie w Gdańsku terenowi działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej? Podczas meczu Hiszpania-Irlandia w krótkim czasie wypili 70 butelek wódki, całkowicie osuszając ku zdumieniu działaczy UEFA zapasy stadionowej strefy VIP (w której znaleźli się prawem kaduka), chociaż nasza reprezentacja nie wyszła z grupy.
Jak widać, co kraj to obyczaj.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE