Nieznani sprawcy zniszczyli płytę na grobowcu Matki i Serca Józefa Piłsudskiego na wileńskim cmentarzu Rossa. Po obydwu stronach pomarańczową farbą namalowano słupy Giedymina - historyczne godło Litwy.
Ten bardzo smutny dla wszystkich żyjących sprawami historycznymi Polaków akt wandalizmu potępił natychmiast premier Litwy Andrius Kubilius, który powiedział:
- Musimy przeciwstawić się nienawiści bez względu na to, kto jest sprawcą czynu.
W ocenie przewodniczącego sejmowego komitetu spraw zagranicznych Emanuelisa Zingerisa takie działania są „prowokacją przeciwko Litwie”.
- Jest to podżegana do nienawiści w stosunkach pomiędzy braterskimi państwami Unii, co z kolei powoduje izolację Litwy - powiedział dziennikarzom.
Wileńska policja wszczęła już dochodzenie w tej sprawie. Nadkomisarz Antoni Mikulski zapewnił, że sprawcy zostaną ujęci; za ten czyn grozi im kara roku pozbawienia wolności.
A ja zastanawiam się, czy tej dewastacji dokonali litewscy szowiniści, czy też służby jakiegoś innego kraju, któremu bardzo zależy na skłóceniu Polski z sąsiadami.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE