Górale wożący turystów konnymi fasiągami (rodzaj wozu) do Morskiego Oka narzekają, że polecenie wszczepiania czipów zwierzętom to kolejny nietrafiony pomysły obrońców praw zwierząt - poinformowało Radio Kraków-Małopolska.
Czipowanie ma pomóc w identyfikacji koni; chodzi o to, by na popularnej trasie mogły pracować jedynie zwierzęta, które wcześniej przeszły specjalistyczne badania stanu zdrowia.
Wcześniej istniały bowiem podejrzenia że te dopuszczone do wożenia turystów mogły być podmieniane na inne.
-Teraz, po wszczepieniu czipów, taki proceder będzie już niemożliwy - powiedziała krakowskiej rozgłośni Teresa Pracuch z Małopolskiego Związku Hodowców Koni.
Za każde oznaczone w ten sposób zwierzę właściciel musi zapłacić 50 złotych. Fiakrzy twierdzą, że informacje, iż na drodze do Morskiego Oka konie są przemęczone i źle traktowane nie odpowiadają prawdzie.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE