Krakowska Straż Miejska rozpoczęła kontrolę przestrzegania przepisów w ustanowionym pół roku temu Parku Kulturowym Stare Miasto. Skończył się bowiem 6-miesięczny okres, w którym właściciele kamienic, kupcy i przedsiębiorcy działający w ścisłym centrum podwawelskiego grodu mieli obowiązek dostosowania się do nowych wymogów. Już zostały nałożone pierwsze mandaty.
Park obejmuje Rynek Główny i dochodzące do niego ulice: Straszewskiego, Podwale, Dunajewskiego, Basztową, Westerplatte, Świętej Gertrudy, Bernardyńską oraz fragment bulwaru Wisły do ul. Podzamcze, łączącej się z ul. Straszewskiego. Przepisy mają skutecznie chronić jego teren przed niekontrolowaną zabudową, a także zalewem szpecących szyldów i reklam. Jak z zadowoleniem stwierdzili przedstawiciele magistratu, w ostatnich tygodniach zniknęło wiele elementów, które od kilkunastu lat psuły wizerunek najstarszej części dawnej stolicy Rzeczypospolitej.
„Z bram i przejść między kamienicami powinny zniknąć prowizoryczne stoiska handlowe, na których sprzedawane są np. czapki, parasole i okulary przeciwsłoneczne. Nie można dowolnie zmieniać kolorystyki i wystroju elewacji budynków frontowych, a na Drodze Królewskiej - czyli na ulicach Floriańskiej, Grodzkiej i Kanoniczej z wyłączeniem Rynku Głównego - nie mogą funkcjonować ogródki kawiarniane z parasolami. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta znajdujące się na terenie Parku Kulturowego znaki, tablice i szyldy nie mogą mieć jaskrawej kolorystyki, a markizy i daszki nie mogą zasłaniać detali architektonicznych budynków” - przypomniała główne zasady obowiązujące w Parku Polska Agencja Prasowa.
Według przeprowadzonej jesienią inwentaryzacji w jego obrębie zainstalowanych było wówczas około 1,2 tysięcy szyldów na elewacjach i 800 na wysięgnikach, a także prawie 600 różnych tablic oraz tabliczek, 250 gablot, 100 banerów, 350 kobyłek, sztalug i innych elementów z reklamami. Zdecydowana większość z nich powinna zniknąć lub zostać zmieniona; niektórych już nie ma.
- Od momentu wejścia w życie przepisów o Parku Kulturowym kilkakrotnie wzrosła liczba wniosków do plastyka miejskiego i miejskiego konserwatora zabytków o wydanie opinii i zezwoleń dotyczących wyglądu reklam i szyldów - powiedział PAP Filip Szatanik, zastępca dyrektora Wydziału Informacji w Urzędzie Miasta Krakowa.
Straż Miejska rozpoczęła sprawdza nie tylko to, czy przestrzegane są przepisy dotyczące reklam i jak wygląda handel uliczny, ale również czy artyści występujących na ulicach mają stosowne zezwolenia (powołana przez magistrat komisja weryfikacyjna wydała ich niewiele ponad 30).
„Za niezastosowanie się do przepisów grozi pouczenie, mandat karny lub skierowanie sprawy do sądu. Strażnicy mogą też skonfiskować handlującym towar” - czytamy w depeszy PAP.
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE