Przed rozpoczynającymi się wkrótce mistrzostwami Europy w piłce nożnej polskie firmy prześcigają się w produkowaniu i proponowaniu kibicom przeróżnych akcesoriów, mających pomóc im aktywnie wspierać naszą reprezentację. Są wśród nich czapki wzorowane m.in. na hełmach wikingów, nakryciach głowy błaznów, irlandzkich kapeluszach, czy kolorowych perukach. Ostatnio pojawiła się bliska sercu wielu ceniących sobie narodową tradycję Polaków biało-czerwona rogatywka, która już podbiła Facebook.
O tym pomyśle z Andrzejem Ostrowskim rozmawiał Jarosław Wróblewski z portalu Fronda.pl. Oto treść tego wywiadu:
JW: Wśród zalewu obcych pomysłów gratuluję panu naprawdę oryginalnego patentu.
AO: Nasza firma Ostrowski Arms otrzymała tą czapkę tylko do poprowadzenia jej promocji i sprzedaży. Sukces jednak jest po stronie autorów, którzy są moimi znajomymi i w trakcie rozmowy powierzyli nam sprzedaż czapki. Te osoby to Marek Kraszewski, realizator wielu filmów i reżyser. Może jego artystyczne podejście spowodowało, że czapka-rogatywka, która jest symbolem polskiego wojska kojarzy się z patriotyzmem. Drugim pomysłodawcą był Wojciech Dobrzyński.
JW.: Biało-czerwona rogatywka jest już dostępna w sprzedaży?
AO: To jest dosłownie temat sprzed 48 godzin, gdy została powierzone w nasze ręce. Nasza firma prowadzi głownie dystrybucję do dużych korporacji.
JW.: Czapka bardzo podoba się moim synom i jeśli chciałbym kupić ją prywatnie, to jest szansa?
AO: Tak. Choć jest dostępna tylko w jednym sklepie, w Warszawie. To sklep z pamiątkami obok kolumny Zygmunta na Starym Mieście.
JW: A cena? Rozmiary?
AO: Cena, o ile pamiętam, to 39 złotych. Jeśli chodzi o rozmiar to czapka jest regulowana. Z czasem powinna być tańsza.
Mam nadzieję, że nawiązująca do chlubnych tradycji Wojska Polskiego rogatywka stanie się przebojem Euro 2012.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE