Czy taksówka ma coś wspólnego z gabinetem psychotera-peutycznym?
Na to pytanie powinien wprawdzie odpowiedzieć lekarz ze specjalnością w zakresie psychiatrii, ale w Krakowie i w Łodzi obeszło się bez zasięgania opinii takich specjalistów.
Ponieważ właśnie weszła w życie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym, uniemożliwiająca świadczenie usług tzw. przewozu osób nie tylko licencjonowanym firmom taksówkarskim, niektóre z nich wpadły na oryginalny pomysł zarejestrowania się na nowo jako… mobilne posterunki ochroniarskie i gabinety psychoterapeutyczne.
Dziennikarze lokalnych mediów szybko ustalili, że aby skorzystać z ich usług należy po staremu zadzwonić pod określony numer telefoniczny i wkrótce zamówiony samochód podjedzie pod wskazany adres. Do wyboru mamy posterunek ochroniarski oraz gabinet psychoterapeutyczny na czterech kołach. W żadnym wypadku nie są to jednak taksówki.
Czego można oczekiwać w psychotaxi? Rozmowy z terapeutą, który ukończył działające zaledwie od miesiąca trzyosobowe Europejskie Towarzystwo Psychoterapeutyczne, a także aromaterapii, czyli wdychania zapachów. Po mobilny posterunek ochroniarski powinni zaś chyba dzwonić ci, którzy czują się przez kogoś zagrożeni, chociaż do tej pory to raczej taksówkarze obawiali się niebezpiecznych klientów.
Ciekawy jestem, jakie jeszcze formy obejścia przepisów ustawy o transporcie drogowym wymyślą właściciele firm świadczących usługi przewozu osób, którzy chcą kontynuować swoją działalność. Podpowiadam kilka: gabinet masażu, solarium, sauna, kursy języków obcych, konfesjonał. Pomysłowość i wyobraźnia Polaków nie mają przecież granic.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE