Krótka była radość krakowskich żaków. Zbierane przez szacowną Bibliotekę Jagiellońską - w ramach jej ustawowych obowiązków - kasety z filmami pornograficznymi nie będą już powszechnie dostępne. Zostały zakwalifikowane jako zbiór zastrzeżony, do korzystania z którego prawo będą mieć wyłącznie studenci zajmujący się w swych naukowych dociekaniach problemem pornografii. Profesorowie mogą natomiast nadal oglądać te filmy bez ograniczeń.
Przy okazji rozgorzała dyskusja, czy w tak godnej bibliotece, jak "Jagiellonka", powinno się w ogóle trzymać takie bezeceństwa. Dyrekcja BJ szybko rozwiała jednak tę wątpliwość, przypominając że jedno z jej głównych zadań stanowi gromadzenie wszelkich świadectw współczesnej kultury.
Skończy się więc darmowe przesiadywanie spragnionych mocnych wrażeń studentów przed ekranami bibliotecznych odtwarzaczy. No bo jak tu iść do promotora i przekonywać, że dla lepszego zrozumienia zasad fizyki kwantowej bądź chemii nieorganicznej konieczne jest oglądanie kaset z pornografią?
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE