Redyk karpacki

Realizowane od stycznia br. przez kilka organizacji, m.in. Tatrzańsko-Beskidzką Spółdzielnię Producentów "Gazdowie" z siedzibą w Leśnicy przedsięwzięcie - finansowane z funduszów szwajcarskich - ma na celu ochronę różnorodności przyrodniczej i krajobrazowej górskich łąk poprzez prowadzenie tradycyjnego wypasu owiec w oparciu o Konwencję Karpacką, którą w 2003 roku podpisało 7 państw.

"- Zależy nam na zachowaniu tradycyjnego pasterstwa w polskiej części Karpat. Wiele hal leży odłogiem, albo zarasta świerkami" - powiedział dziennikarzowi "TP" Kazimierz Furczoń, prezes spółdzielni "Gazdowie".

W Polsce gospodarka pasterska prowadzona jest w 12 górskich obszarach i nie można jej oddzielać od turystki.

W ramach "Redyku karpackiego" od maja do sierpnia 2013 roku 300 owiec wraz z pasterzami przejdzie Łuk Karpat.

"- Trasa będzie wiodła od Rumunii przez Ukrainę, Polskę do Morawskiej Wołoszczyzny w Czechach. Redyk organizowany będzie dla uczczenia wędrówek wołoskich, dzięki którym zasiedlone zostały Karpaty. Na tych terenach powstała wspólna kultura pasterka, która do dziś łączy mieszkańców różnych części gór. Polscy hodowcy owiec i bacowie już rozpoczęli współpracę z pasterzami z Rumunii, Ukrainy i Czech, a także wieloma stowarzyszeniami i organizacjami lokalnymi. Obecnie działamy pod hasłem <Karpaty naszym domem>" - wytłumaczył ideę tego przedsięwzięcia w rozmowie z "TP" Piotr Kohut.

Celem "Redyku karpackiego" będzie promocja produktów regionalnych, integracja grup pasterskich w Karpatach, prezentacja kultury i tradycji pasterskich, zwrócenie uwagi na wartości przyrodnicze i kulturowe Karpat oraz na potrzebę wspólnego wypasu i użytkowania hal bez oglądania się na granice między państwami.

"W ramach projektu planowane są szkolenia i konsultacje dla nowych hodowców owiec, baców i pasterzy. Będzie przeprowadzona inwentaryzacja hal i pastwisk, infrastruktury pasterskiej (bacówek, koleb, kosorów), gospodarstw z hodowlą owiec. Osoby zajmujące się gospodarką pasterską mogą liczyć na pomoc finansową, m.in. na budowę lub remont bacówki. Będą organizowane imprezy promujące tradycyjne pasterstwo, konferencje, powstaną publikacje traktujące o pasterstwie" - czytamy w "Tygodniku Podhalańskim".

Jerzy Bukowski