Generał Wojciech Jaruzelski jest już w takim wieku, w którym zazwyczaj dokonuje się podsumowania drogi życiowej.
Ponieważ całkowicie poświęcił się realizacji rosyjskiej (sowieckiej) racji stanu, mam dla niego propozycję, aby zrzekł się u schyłku swej ziemskiej wędrówki obywatelstwa niepodległej Rzeczypospolitej, która była mu zawsze obca oraz wstrętna i poprosił prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa o zaliczenie go do grona obywateli sąsiadującego z nami na wschodzie państwa.
Człowiek, który całą karierę polityczną podporządkował obcemu mocarstwu w imię jego interesów zniewalając własnych rodaków (a także Czechów i Słowaków w 1968 roku) z pewnością poczułby się komfortowo jako obywatel Rosji, zwłaszcza że rządzi nią teraz dawny funkcjonariusz służby czuwającej nad zachowaniem porządku w całym sowieckim imperium, także w PRL.
Czy wiernego wasala Kremla, z oddaniem pełniącego przez wiele lat funkcję jego namiestnika w Warszawie, mógłby spotkać większy zaszczyt? A może przeprowadziłby się na stałe do ukochanej Rosji, zabierając ze sobą tych posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ruchu Palikota, którzy zbojkotowali minutę ciszy w Sejmie dla uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych, zwalczanych przez niego z wielkim zaangażowaniem w latach 40. ubiegłego wieku z bronią w ręku?
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE