KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   06:22:26 PM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Śladem Kowalczyk po krakowskich Błoniach

23 lutego, 2012

Od dawna wiadomo, że wielkie sukcesy polskich sportowców wywołują natychmiast wzmożone zainteresowanie daną dyscypliną sportu, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

Kiedy triumfował Adam Małysz, na wielu stokach w górskich miejscowościach budowano prowizoryczne skocznie, a do klubów narciarskich zgłaszało się mnóstwo chętnych do naśladowania orła z Wisły.

Teraz najpopularniejszą polską sportsmenką jest Justyna Kowalczyk, więc ogromnym zainteresowaniem cieszą się biegi narciarskie, do których - przynajmniej w amatorskim wydaniu - nie jest potrzebna taka infrastruktura, jak do skoków. Można je uprawiać także na terenach nizinnych, nawet w środku miasta.

Na taki właśnie pomysł wpadli ostatnio członkowie Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Narciarstwa z Krakowa. Zaproponowali wytyczenie tras biegowych w parku im. dr. Henryka Jordana, ale magistrat za lepszą lokalizację uznał Błonia.

Ta propozycja również przypadła do gustu pomysłodawcom biegania na nartach w centrum Krakowa, chociaż nie zamierzają rezygnować z położonego naprzeciw nich parku, gdzie jest możliwość sztucznego śnieżenia dzięki dostępowi do wody.

Ich koncepcja zakładała wytyczenie trzech pętli zbiegających się w okolicy tamtejszego oczka wodnego, jednak Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie zaakceptował jej.
„- Z kilku względów odmówiliśmy lokalizacji tychże tras w parku Jordana. Przede wszystkim mówimy o miejscu, gdzie mamy do czynienia z dużym ruchem skupionym pieszych, więc decydowały względy bezpieczeństwa. Ponadto mapki przedstawione nam wskazywały trasy biegnące po nasadzeniach. Na Błoniach, naszym zdaniem, łatwiej to zorganizować, także w kontekście zabezpieczenia tras” - wyjaśnił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy ZiKiT.

Witold Lercel z SITN powiedział dziennikarzowi „GW”, że „park jest bezpieczniejszy, nie gonią psy, jest zamknięty, oświetlony; gdyby porozumieć się z ajentem, może działać tam kawiarenka”.

Również zdaniem profesora Szymona Krasickiego, byłego trenera kadry kobiet w biegach narciarskich, park Jordana byłby lepszą lokalizacją, ale Błonia też uznaje za dobre, tyle że płaskie.

„- W poprzednich latach, gdy mieliśmy śnieżne zimy, sam chętnie biegałem na Błoniach. Gdyby były przygotowane trasy, biegałoby się sto razy lepiej” - stwierdził na łamach gazety i zaproponował kolejne lokalizacje:  Lasek Wolski i park Lotników.

SITN deklaruje gotowość do wyznaczenia tras jeszcze w tym sezonie, za własne pieniądze.

„Nie jest to duży koszt, ale trzeba zapłacić za transport skutera śnieżnego, jego eksploatację i wynagrodzenie dla osoby, która codziennie przygotowywałaby trasę. Chce także udostępnić wypożyczalnię nart i opiekę instruktora” - czytamy w „GW”.

Takie aktywne podejście działaczy narciarskich znajduje uznanie w oczach rzecznika ZiKiT.

„- Bardzo mnie cieszy podejście potencjalnych organizatorów w kontekście ich chęci utrzymywania tych tras, początkowo bez oczekiwań finansowych ze strony miasta. Poza tym uważam, że wobec już istniejącego na Błoniach lodowiska, będzie to dodatkowa zimowa atrakcja rekreacyjna dla mieszkańców. Jeśli trasy zostaną zorganizowane, a środki finansowe miasta na to pozwolą, sądzę, że będzie można wówczas rozmawiać o przejęciu ich utrzymania przez miasto” - powiedział Bartlewicz dziennikarzowi „GW”.

W okolicach Krakowa da się już biegać na nartach w całkiem przyzwoitych warunkach. W Paczółtowicach koło Krzeszowic jest trasa o długości 7,5 km (można tam również wypożyczyć narty), a przed trzema tygodniami otwarto podobną w Puszczy Niepołomickiej.

Nieco dalej od Wawelu czynna jest od niespełna miesiąca 6-kilometrowa trasa w Koninkach, biegacze pojawili się również na terenie lotniska w Nowym Targu.

A początkującym naśladowcom Justyny Kowalczyk wystarczy jakikolwiek teren z udeptanym wcześniej przez nich samych śniegiem.

Jerzy Bukowski
\"\"