Minął termin, jaki zakopiański Urząd Skarbowy wyznaczył sprzedawcom oscypków na zarejestrowanie firm i zainstalowanie na stoiskach kas fiskalnych.
Tymczasem - jak ponformowało Radio Kraków-Małopolska - tylko dwie z kilkudziesięciu osób handlujących na Krupówkach oscypkami i innymi podhalańskimi specjałami dotrzymały tego terminu i zainstalowały na swoich stoiskach kasy fiskalne
"Górale narzekają na pomysły urzędników skarbowych i odgrażają się, że zrezygnują ze sprzedaży serków. Jednak burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher, zapewnia, że kasy fiskalne w końcu się pojawią, a handlarze trafią do ewidencji firm" - czytamy na stronie internetowej RK-M.
- Ludzie nigdy nie lubili płacić podatków i to jest naturalne. Ja też nie lubię, ale to jest mój obowiązek. Jeżeli ktoś przez lata nie płaci podatku, to trudno go z dnia na dzień przymusić , ale myślę, że to kwestia najbliższej przyszłości i ludzie handlujacy oscypkacmi na Krupówkach będa płacić podatki jak wszyscy w naszym kraju - powiedział burmistrz na antenie małopolskiej rozgłośni.
Urząd Skarbowy w Zakopanem zapowiada, że na sprzedawców, którzy nie dostosują się do przepisów prawa, nałożona będzie grzywna w wysokości do 30 tysięcy złotych.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE