KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   04:51:29 PM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zginął akt lokacyjny Limanowej

01 stycznia, 2012

Różne bywają kradzieże, ale ta zapewne przejdzie do historii polskiej kryminalistyki: z sejfu dyrektora Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej zginęły akt lokacyjny miasta, wydany przez króla Zygmunta Augusta w 1565 roku, przywilej cesarza austriackiego na urządzenie dwunastu jarmarków rocznie z 1792 roku oraz szesnastowieczne pieczęcie.

Burmistrz Limanowej Władysław Bieda zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Jak ustalił portal internetowy Sądeczanin, ta smutna historia wzięła swój początek jeszcze w ubiegłym roku, kiedy podczas kontroli ze strony Archiwum Państwowego nie zostały jego przedstawicielom udostępnione wyżej wymienione dokumenty.

- Ustalono, że dokumentacja nie jest właściwie przechowywana i Archiwum Państwowe zwróciło się o wyegzekwowanie prawidłowego zarządzania nią. W związku z tym powołałem komisje inwentaryzacją, która miała spisać dokumenty znajdujące się na stanie muzeum - powiedział Sądeczaninowi Bieda.

I wtedy okazało się, że z sejfu dyrektora zniknęły archiwalia, które wcześniej przechowywano w magistracie, a w 1975 roku przekazano je do Muzeum Regionalnego.

- Są to bezcenne, kilkusetletnie, jednorodne materiały, podpisane przez króla, bądź osoby upoważnione przez władcę - podkreślił w rozmowie z portalem Sylwester Rękas z Sądeckiego Oddziału Archiwum Państwowego.

Burmistrz wezwał pozostającego na zwolnieniu lekarskim dyrektora muzeum do wskazania miejsca ich przechowywania.

- Odpowiedział, że dokumenty były zamknięte w szafie pancernej i nic mu nie wiadomo o tym, by mogły być stamtąd przeniesione. W tej sytuacji powiadomiłem prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedział burmistrz Limanowej.

Eksperci twierdzą, że tak cenne archiwalia na pewno nie zostaną wystawione na sprzedaż na żadnej legalnej aukcji, ale mogą zostać spieniężone w inny sposób.

Postępowanie w tej sprawie rozpoczęła już Prokuratura Rejonowa w Limanowej, ale wiele wskazuje na to, że wkrótce przekaże ją do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Jerzy Bukowski
\"\"