Dzień 4. - na dnie najgłębszego kanionu świata. Tropami legendarnego skarbu Inków.

Pierwsza noc spędzona w miejscu gdzie wcześniej nie było jeszcze białego człowieka okazała się łatwiejsza niż wcześniej przewidywaliśmy. Przede wszystkim, co nas trochę zaskoczyło, na dnie kanionu nie jest tak zimno jak na jego górnej krawędzi. Poważne problemy sprawia bardzo silny wiatr, przed którym trudno się osłonić. Bardzo niebezpieczne są też wyślizgane przez wodę olbrzymie kamienie.

Tak jak przyznaliśmy się w poprzednim komunikacie, razem z nami, na jeden dzień, na dno kanionu zszedł miejscowy szaman. To starszy mężczyzna, który urodził się w niedalekiej małej wiosce ponad 70 lat temu i do dziś posługuje się jedynie dawnym językiem quechua oraz dialektem aymara. Bezpieczne przetransportowanie szamana na dno kanionu (gdzie do tej pory nigdy nie był) wymagało specjalnych zabezpieczeń i przygotowań, ale wszystko zakończyło się szczęśliwie. W czwartek szaman został sprawnie ,,wyciągnięty" z dna kanionu. Cała operacja przetransportowania szamana na górę trwała prawie 9 godzin, a zabezpieczało ją dwóch zawodowych alpinistów.

Na dnie kanionu szaman przez wiele godzin rozmawiał z Matką Ziemią. Złożył też tradycyjną tajemniczą ofiarę z małej alpaki co wywołało mieszane uczucia u bardziej wrażliwych uczestników ekspedycji. Po tak krótkim czasie nie potrafimy powiedzieć jakie praktyczne efekty przyniosło działanie szamana. Jak do tej pory jedynym widocznym rezultatem jest olbrzymia ilość wielkich kondorów, które krążą od kilku godzin nad naszymi głowami. Czy to dobry czy zły znak? Tego nie wiemy.

Pierwszego ,,roboczego" dnia na dnie kanionu ekipa Colca Condor 2009 sprawnie pokonała odcinek około 500 metrów. Na tym samym dystansie, nasze pomiary wykazały spadek w pionie rzędu 100 metrów. To najlepszy dowód na to jak trudna jest nasza wyprawa.









Najbliższy seans łączności z grupą na dnie przewidziany jest w piątek 19 czerwca na godzinę 7.45 lokalnego czasu (minus siedem godzin w stosunku do czasu w Polsce). Kolejne nasze obserwacje potwierdzają też, że z dna kanionu widać na kilku bliskich górach stare inkaskie lub pre-inkaskie fortece. Wczoraj donosiliśmy tylko o jednej, dziś wiemy już, że jest ich więcej. Ich zbadanie przewidziane jest na kolejne dni wyprawy.

Głównym sponsorem wyprawy Colca Condor 2009 jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Relacje radiowe każdego dnia zamieszcza Radio VOX FM (Grupa Radiowa TIME).

Roman Czejarek
Colca Condor 2009
+48 668 696 018
r.czejarek@voxfm.pl