- Home >
- POLONIA USA >
- Informacje polonijne ze świata
Skandal z wizami pracowniczymi
11 kwietnia, 2008
Jednym z czołowych symptomów zapaści systemu imigracyjnego w Ameryce jest tragikomedia rozgrywana już od kilku lat, pod tytułem loteria wiz pracowniczych dla profesjonalistów. O 65,000 corocznie przyznawanych wiz H-1B stara się trzykrotnie więcej aplikantów. Rezultatem jest wyczerpanie puli wizowej już pierwszego dnia składania wniosków, czyli pierwszego kwietnia, (czyli swoistego prima aprilis USCIS) i konieczność losowania \"szczęśliwców\".
Aby móc brać udział w loterii, dany aplikant i jego pracodawca muszą nie tylko kwalifikować się o samą wizę, spełniając wysokie standardy edukacyjne i finansowe, co wcale nie jest takie proste, ale i zdążyć z wysłaniem perfekcyjnie przygotowanego wniosku (nie ma tu bowiem miejsca na niewinne błędy i pomyłki), tak aby dotarł do USCIS przed arbitralnie określonym przez nich terminem. W ubiegłych latach był to właśnie pierwszy kwietnia. W tym roku, po głośnych protestach poszkodowanych i naświetleniu sprawy przez media, Urząd Imigracyjny zgodził się wspaniałomyślnie na zmianę i rozszerzył termin przyjęcia wniosków do piątego kwietnia. O jakże wielkiej demoralizacji świadczy fakt że ten ochłap dobrej woli i rozumu, przyjęty został przez zainteresowanych, ludzi z wyższym wykształceniem w najlepszych zawodach przecież, (a których desperacko potrzebujemy w USA), jak najwyższa łaska z nieba.
Dobrze jest też pamiętać że mówimy tu o wizach pracowniczych na następny rok fiskalny, który rozpoczyna się dopiero 1 października 2008. Od tego też dnia dopiero, "zwycięzcy" będą mogli podjąć legalną pracę dla swych sponsorów. Wizy na obecny rok fiskalny, rozpoczęty 1 października 2007, jak pamiętamy, rozdrapane zostały 1 kwietnia 2007. Co robić mają ci których wizy turystyczne czy studenckie czy praktyki na wizie studenckiej kończą się przed rozpoczęciem roku fiskalnego? Dla wielu jest to olbrzymi problem. Dobrze zatem że kilka dni temu Urząd Imigracyjny zaproponował kolejną rozsądną zmianę przepisów imigracyjnych, dotyczącą przedłużenia terminu praktyk studenckich, tzw. "OPT", z maksimum dwunastu miesięcy na siedemnaście miesięcy. Pozwoli to zapewne wielu studentom, których pozwolenia na pracę kończą się zwykle na kilka miesięcy przed 1 października, na dotrwanie do dnia gdy ich wiza H-1B będzie już dostępna. Jest to kolejny przykład jak rząd federalny, tylko przy dobrych chęciach i dobrej woli, może obejść safandułow w Kongresie, aby pomóc ludziom i Stanom Zjednoczonym, jednocześnie.
Na koniec chcę podkreślić że nasza kancelaria nie prowadzi zbyt dużo spraw o wizy H-1B. (Te wnioski które składaliśmy w tym roku, zostały już dostarczone do USCIS i czekają cierpliwie na loterię.) Dzieje się tak z bardzo prozaicznego powodu. Większość naszych klientów, jak większość wykształconych Polaków, to ludzie z tytułami magistrów. Dla nich wiza H-1B to anachronizm, przeżytek z czasów kiedy wszystkie sponsorowania o stały pobyt, niezależnie od zawodu, trwały dobrych kilka lat, i legalna praca dla sponsora w trakcie sponsorowania była życiową koniecznością. Teraz, kiedy Departament Pracy przechodzi się w cztery miesiące i zaraz po tym, dzięki drugiej preferencji, składa się wniosek o ogólne pozwolenie na pracę i wyjazdy bezwizowe, o wizy H-1B starają się już tylko licencjaci z Polski lub magistrowie, których sponsorzy nie chcą zgodzić się na bezpośrednie sponsorowanie na zieloną kartę i wolą większą "kontrolę" nad swymi zagranicznymi pracownikami. Nikt przecież nie wierzy, prawda, że niewolnictwo w Ameryce odeszło do lamusa wraz z klęską Południa w wojnie secesyjnej?
Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy: www.adwokatbloch.com
KATALOG FIRM W INTERNECIE