- Home >
- POLONIA USA >
- Informacje polonijne ze świata
Apel o podpisanie nominacji generalskiej Jana Karskiego w Amerykańskiej Częstochowie
Agata Muzyka McBurnes, Doylestown, PA 28 sierpnia, 2016
Jak się udało dowiedzieć naszemu portalowi, znany aktywiasta polonijny i kombatant II wojny Stefan Skielnik wystąpił do prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby ten podpisał pośmiertną nominację generalską Jana Karskiego podczas uroczystości w Amerykańskiej Częstochowie przewidywanej z udziałem głowy państwa w tegoroczną rocznicę napaści Sowietów na Polskę 17 września 1939 roku.
Mieszkający od 1947 roku w Delaware, założyciel i prezes Delaware Fedaration of Polish Americans for Poland, a przedtem AMPOL-u, zasłużony działacz Kongresu Polonii Amerykańskiej i organizacji kombatanckich pisze:
Wielce Szanowny Panie Prezydencie,
Środowiska polonijne i kombatanckie, jakich zaszczyt mam być członkiem z wielką radością przyjęły wiadomość, iż Pan Minister Obrony Narodowej skierował do Pana Prezydenta wniosek o pośmiertną nominację do stopnia generała brygady dla Świętej Pamięci Jana Karskiego - bohatera II wojny, Polaka który Ojczyznę ocalić chciał od wepchnięcia w dominację sowiecką Stalina, a naród żydowski od totalnej zagłady przez Hitlera.
Jako weteran II wojny walczący w sojuszniczych armiach Polski, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, a także w holenderskim ruchu oporu; jako dumny Polak i Amerykanin; wreszcie - jako długoletni przyjaciel Profesora Jana Karskiego, z którym razem i na miarę naszych sił pracowaliśmy nad przybliżeniem Polski do członkowstwa w NATO
a p e l u j ę d o P a n a P r e z y d e n t a
o podpisanie nominacji generalskiej Jana Karskiego w obecności Polonii Amerykańskiej i Polskich Weteranów podczas Pańskiej wizyty w Narodowym Sanktuarium w Doylestown - Amerykańskiej Częstochowie.
Nie ma lepszej daty niż związana z rocznicą napaści Sowietów na Polskę 17 września 1939 r. W walkach z nawałą bolszewicka porucznik 5 Dywizjonu Artylerii Konnej Jan Kozielewski (Karski) brał udział, wzięty 24 września do niewoli pod Krasnobrodem i więziony w obozie Kozielczczyna, skąd udało Mu się wyswobodzić, by zostać Bohaterem.
Nominacja genralska w dacie nawiązującej do Jego czynu wojennego stałaby się znaczącym symbolem i aktem narodowej pamięci.
Ku chwale Ojczyzny!
Por. Stefan Skielnik, Prezes
Coś więcej o autorze listu...
Dziś już niemal 91-letni Stefan Skielnik, jest Kaszubem z Gdyni. Był pierwszym polskim dzieckiem ochrzczonym w pierwszym kościele w tej wówczas wiosce. Porwany na roboty do hitlerowskich Niemeic, został przymusowo wcielony do Kriegsmarine i służby ma niszczcycielu. Uciekł przy pierwszej okazji. Walczył w holenderskim ruchu oporu, potem w 2 Korpusie generała Władysława Andersa. Służył w armii brytyjskiej, a po przybyciu do Stanów - w US Army. Potem przez wiele lat prowadził własną firmę budowlaną. Przeszedł na emeryturę mając… 84 lata.
W swej działalności polonijnej niestrudzony w pomaganiu potrzebującym i chorym w Polsce współdziałał z Cartias, zbierający środki na funkcjonowanie KUL, a obecnie opiekujący się Hospicjum Dziecięcym Św. Wawrzyńca Archidiecezji Metropolitalnej Gdańskiej. Na Kamiennej Górze Gdyni wystawił z własnych środków - Krzyż, symbol przywiązania miasta do Polski i Kościoła. Trzy lata temu Rada Miasta Gdyni uhonorowała swego krajana nadając jednej z ulic jego imię.
W Ameryce też pozostawił po sobie wyrazisty ślad. Przed niemal dwudziestu laty uruchomił kampanię na rzecz przyjęcia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO). Wszystko zaczęło się od artykułu Stefana Skielnika "Polska powinna wejść do NATO” z 6 marca 1997 roku (patrz galeria zdjęć), który ukazał się w "News Journal”, a potem w wielu innych tytułach konglomeratu medialnego Gennett Company. Artykuł doprowadzał do świadomości społeczeństwa amerykańskiego polskie aspiracje militarnego aliansu ze światem Zachodu.
Czas publikacji był bardzo dobry. 22 października 1996 roku, prezydent Bill Clinton ogłosił w Detroit, że Polska wraz z Czechami i Węgrami powinna znaleźć się w Sojuszu Północnoatlantyckim na jego 50-lecie przypadające w 1999 roku, ale droga do przekucia w czyn tego hasła nie była łatwa. Aby stać się oficjalnym stanowiskiem Stanów Zjednoczonych wymagała większości senackiej.
Pierwsze sondaże pokazywały, że na pewne poparcie rozszerzenia NATO można liczyć na około trzydziestu spośród stu senatorów. Było jasne, że sprawa wymaga intensywnego lobbingu politycznego. Ten mogli zapewnić przede wszystkim Amerykanie polskiego pochodzenia posiadający prestiż i mogący bezpośrednio rozmawiać z senatorami.
Takim człowiekiem był bez wątpienia Stefan Skielnik. Ten weteran II Korpusu generała Władysława Andersa, a w Ameryce ceniony biznesmen i prezes organizacji AMPOL skupiającej Polonię w Delaware, postanowił działać. Uznał, że kluczowe znaczenie dla poparcia polskiej obecności w NATO będzie pozyskanie poparcia dwóch senatorów z tego samego stanu, reprezentujących go na Kapitolu.
Nie było większego problemu z uzyskaniem akceptacji znanego, długoletniego senatora Williama Rotha. Trzeba się było natomiast "napracować nad" Josephem Bidenem, nota bene, sąsiadem Skielnika z Greenville. Polak napisał do nich apel o poparcie. Potem wygłosił pełne pasji przemówienie przed legislaturą stanową Delaware, które przesądziło o poparciu tego stanu.
Był to pierwszy tak wyraźny sygnał, że obecność Polski w NATO może być celem politycznym zrozumiałym dla Amerykanów. Poparcie zaczęło napływać z innych stron Ameryki. Skielnik jednak nie spoczął i lobbował do końca. Odbywał dziesiątki spotkań, wygłaszał przemówienia prezentując argument na rzecz Polski w rodzinie demokratycznych państw Zachodu.
W lipcu 1997 roku Polska, Czechy i Węgry otrzymały zaproszenie do oficjalnych negocjacji w sprawie akcesji do Sojuszu. 30 kwietnia 1998 roku Senat USA większością 80:19 powiedział nowym kandydatom swoje "tak”. W styczniu 1999 roku sekretarz generalny NATO Javier Solana oficjalnie zaprosił wspomnianą trójkę do Sojuszu.
Wreszcie, 12 marca 1999 r. w miejscowości Independence na przedmieściu Kansas City w Bibliotece Harry'ego Trumana, inicjatora utworzenia NATO, odbyła się ceremonia podpisania przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Był to wielki dzień Stefana Skielnika. Jak mu potem powiedział Joe Biden: "Załatwiłeś to Polsce! Bądź dumny”.
Dziś Stefan Skielnik apeluje, by generalska nominacja bohatera narodowego, jego przyjaciela Jana Karskiego została podpisana przez prezydenta Polski w miejscu dla amerykańskich Polaków szczególnym i wyjątkowym.
Prezydent Andrzej Duda ma uczestniczyć w Amerykańskiej Częstochowie w uroczystości odsłonięcia pomnika ku czci Żołnierzy Niezłomnych projektu Andrzeja Praszczyka, organizowanych przez Komitet Obchodow Katastrofy Smoleńskiej, w którego skład wchodzi Portal Pamiec.us pomysłodawca tej realizacji pomnikowej.
Poproszona o komentarz bratanica i córka chrzestna Jana Karskiego, dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, dzielna strażniczka jego mądrej i godnej pamięci powiedziała nam:
- Czuję się wzruszona apelem pana Stefana Skielnika, przyjaciela mojego Wielkiego Stryja i ideą, żeby awans Jana Karskiego wybrzmiał donośnie i mogli w nim uczestniczyć osobiscie już ci bardzo nieliczni, którzy Go znali osobiście.
Dziękuję także organizatorowi uroczystości w Amerykańskiej Częstochowie, działaczowi Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w USA panu Tadeuszowi Antoniakowi, przygotowującemu wydarzenie wraz przeorem Sanktuarium Narodowego ojcem Rafałem Walczykiem za gotowość włączenia do programu punktu dotyczącego Jana Karskiego. Nie wykluczam, iż mimo odległości i stanu mego zdrowia, mogłabym również wziąć w nim udział.
Dr. Wiesława Kozielewska-Trzaska nie ustaje w walce o mądrą i godną pamięć Jana Karskiego, swego stryja i ojca chrzestnego. Foto: Archiwum Rodzinne
Galeria
KATALOG FIRM W INTERNECIE