Bądź kucharzem swojego losu, czyli \"Przepis na życie\" od kuchni Relacja z konferencji prasowej

Rzecz dzieje się w uroczej restauracji. Już od wejścia można zauważyć i  poczuć, że serial ma dużo wspólnego z wyśmienitą kuchnią. Lekko gorzkawy aromat oregano, delikatny zapach oliwek, soczyste pomidory krojone na naszych oczach - po prostu prawdziwe dolce vita! Za chwilę jednak czeka na nas prawdziwy rarytas – spotkanie z odtwórcami głównych ról „Przepisu na życie”. Jednak zanim to nastąpi przybliżymy, choć trochę fabułę serialu.

Pewnego feralnego dnia główna bohaterka serialu zostaje zwolniona z pracy, a czarę goryczy przelewa jej mąż, Andrzej (Piotr Adamczyk), który zostawia ją dla innej kobiety – Beaty (Maja Ostaszewska). Dobre słowo i pomocną dłoń Anka dostanie od Poli (Edyta Olszówka) - swojej przyjaciółki, a siły dodadzą jej mama Irena oraz córka Mania. Kto wyleczy złamane serce naszej bohaterki? Rąbek tajemnicy uchylą nam zebrani na konferencji aktorzy odtwarzający główne role.

Na obiecujący początek wszyscy biorący udział w powstaniu serialu otrzymali od nas gromkie brawa. Następnie z dużym zaciekawieniem i szczerym rozbawieniem obejrzeliśmy pierwszy odcinek serialu. Był lekki jak bita śmietana, świeży niczym malinowy sorbet i pełen charakteru na miarę wykwintnego wina – czego można chcieć więcej! Jednak prawdziwy deser czekał na nas po projekcji kiedy aktorzy opowiadali o swojej pracy w serialu i nie tylko…

Kobieta z klasą - tak najkrócej można opisać Magdalenę Kumorek, odtwórczynię głównej roli. Z dużą dozą ostrożności opowiadała o swojej pracy nad serialem, nie chcąc zdradzić zbyt wielu sekretów produkcji. Co będzie dalej z Anką? - Rozsypało się, ale moja bohaterka jest optymistycznie nastawiona, więc wszystko się poukłada - z przekonaniem odpowiadała Magda. W życiu Anki pojawią się nowi mężczyźni, którzy będą chcieli zawalczyć o jej serce. To jednak nie będzie łatwe, gdyż jak stwierdził Lesław Żurek, serialowy Maciek: - To jest skrzywdzona istota i nie wchodzi tak szybko w nowe relacje.

Do pewnego czasu mężczyzną życia Anki był jej mało rozgarnięty mąż, Andrzej. Piotr Adamczyk grający tę rolę stworzył ciekawą i niezwykle barwną postać. Pomimo, iż jak twierdzi sam aktor, jego bohater - jest wątpliwy moralnie - to nie da się go nie lubić. Jego bezsilność i bezradność w wielu sytuacjach jest tak zabawna, że czasem mu nawet współczuliśmy. I chyba dość słusznie, bo zgodnie ze słowami odtwórcy tej roli  Andrzej: wpada z deszczu pod rynnę.

Innym tajemniczym osobnikiem, który z impetem wkroczy w życie Anki będzie szef kuchni, Jerzy. Grający go  Borys Szyc tryskał dobrym humorem i niesamowitą energią. W  wyjątkowo obrazowy sposób przedstawił nam, jak przyjemna może być praca przy serialu - Zaczynamy od wyśmienitej jajecznicy, potem ktoś robi ciasto, torty, babeczki, jagnięcina – chodzisz i ciągle coś łapiesz. - Jak widać producenci „Przepisu na życie” doskonale wiedzą, jak zadbać o wymagające podniebienia.

Po kulinarnych fantazjach przyszedł czas na najmłodsze pokolenie, czyli Manię (Aleksandra Radwańska), córkę Anki, jej przyjaciółkę - Grubą (Dominika Gwit) oraz Grochola (Paweł Marczuk) osobnika, który z pewnością namiesza w życiu obydwu dziewcząt. Wiemy już, że to niesamowite trio przyprawi serial o szczyptę ostrego chili. Jak się im współpracowało z wielkimi gwiazdami ekranu?

W  serialu Aleksandra Radwańska gra typową buntowniczkę – upartą i bezkompromisową – jednak jej początki na planie nie były łatwe - Tremowałam się strasznie… bałam się Piotra Adamczyka, Magdy Kumorek, wszystkich się bałam - szczerze przyznaje. Oczywiście nie ma się co dziwić, takie gwiazdy z pewnością mają obezwładniające właściwości. Co na to Paweł Marczuk, czyli Grochol  grający szkolnego outsidera zakochanego w Mani? Otóż jak twierdzi sam aktor - Grochol dla Oli postanawia się zmienić – dojrzeje, zmieni towarzystwo. - Co z tego wyniknie, przekonamy się już wkrótce!

Równie ważną rolę w serialu odegrają przedstawiciele najstarszego pokolenia, czyli mama Anki, Irena (Dorota Karolak) i jej przyjaciele (Wanda-Iwona Bielska, Karol-Wojciech Duryasz, Stefan-Sławomir Orzechowski), którzy już w pierwszym odcinku pokazali, że nie są typowymi babciami i dziadkami.

Dodatkowym smaczkiem „Przepisu na życie” są współpracownicy Jerzego w restauracji „Imbir”, czyli „Długi” (Rafał Rutkowski), „Żyleta” (Hacen Sahraou) oraz Aldona (Izabela Kapiasova). Wprawdzie odgrywane przez nich postaci nie pojawiły się w pierwszym odcinku serialu, ale możemy zagwarantować, że wniosą ze sobą mnóstwo świeżości.

Na koniec, wychodząc z przytulnej restauracji na ulicę odnieśliśmy wrażenie, że oto właśnie wyszliśmy z innego świata: pełnego optymizmu, radości, pozytywnej energii. Tam, w środku można się było przekonać, że na przykładzie Anki każdy jest kucharzem (czyż nie brzmi o niebo lepiej niż kowal?) swojego losu. Nie marnujmy więc czasu i zacznijmy pichcić nasze życie tak aby smakowało przede wszystkim nam i naszym najbliższym. Inspiracji szukajmy w naszym nowym serialu „Przepis na życie”, od 6 marca w każdą niedzielę o 21.10.(CST), 22.10 (EST) i 21.25 (CET) na antenie itvn!

TEKST NA PODSTAWIE MATERIAŁÓW TVN