"Na wspólnej" nowości w tym tygodniu w Nowym Jorku i Chicago

Basia chce zamknąć bolesną sprawę Baliszewskiego, o co wykłóca się z mężem. Smolny nie odpuszcza i w tajemnicy przed żoną zaczyna obserwować gwałciciela. Zleca Tymonowi włamanie do jego poczty internetowej! Weronika pociesza Basię, a Krzysztof dowiaduje się od Tymona kolejnych informacji. Okazuje się, że Adrian ma w domu ogromne zbiory dzieł sztuki. Mężczyźni organizują doskonałą akcję i... podstępem zdobywają klucze do jego domu.

Do Romana dzwoni mężczyzna, który traktuje go jak kogoś bardzo bliskiego. Hoffer nie ma pojęcia kim jest tajemniczy człowiek, ale zgadza się na spotkanie. Towarzyszy mu Honorata, która jest w szoku, gdy słyszy, że zupełnie obca osoba zwraca się do Romana per… „bracie”! Hoffer odbiera z dworca Wacka z nastoletnią córką. Paulina ma zdawać do technikum fryzjerskiego. Dziewczyna jest mało rozmowna i wciąż zatopiona w swoim telefonie. Wacek bez przerwy ją upomina – wyraźnie nie daje sobie z nią rady.

Maks z Kamilą i Wiktorkiem spędzają uroczy dzień na pikniku. Tymczasem Ilona nie daje spokoju Brzozowskiemu – stale wydzwania i sms-uje… Po południu zdenerwowany Maks wpada do Zdybickiej. Żąda, by w końcu dała mu spokój. Kobieta nie słucha pretensji, wyznaje byłemu kochankowi miłość i namiętnie go całuje! Nazajutrz Ilona przychodzi do mieszkania Maksa jak do siebie. Kama jest wkurzona – prosi ukochanego, żeby wyznaczył jakieś granice. Zdybicka uświadamia Maksowi, że ich wczorajszy seks to nie przypadek – między nimi jest chemia!

Tymczasem Włodek cieszy się, że opuściła go klątwa. Niestety, ma nowy kłopot – ktoś namalował na oknach baru obelżywe hasła pod jego adresem. Sławek próbuje rozpoznać wandala na nagraniu z monitoringu. Bezskutecznie. Zięba postanawia zaczaić się nocą i złapać złoczyńcę, lecz przysypia i na szybach baru pojawiają się nowe obelgi. Po południu dziadek przychodzi z Manią na plac zabaw. Widzi tam awanturnika, z którym pokłócił się podczas otwarcia skweru. Nagle dostrzega coś, co sprawia, że rzuca się na mężczyznę!

Ula słyszy rozmowę rodziców o Kornackim i natychmiast biegnie z tą informacją do Tosi. Tymczasem ojciec dziewczynki chce uniknąć konfrontacji z Kamilem. Kiedy jednak Hoffer go dopada, wyrodny tata oznajmia, że nie może zaopiekować się dziewczynką… Tosia wypytuje Ulę o dom dziecka. Ta w szczegółach opowiada jej o smutnych rzeczach, które ją tam czekają. Kamil widzi już tylko jedno rozwiązanie…