- Home >
- STYL ŻYCIA >
- Polska TV w USA
Rozmowa z gwiazdami ITVN: Olivier Janiak, Małgorzata Socha, Joanna Jabłczyńska, Marcin Tyszka ...
17 marca, 2015
Wiosenna ramówka ITVN zaskakuje nowymi programami „Mali Giganci” i „Piekielny hotel”, a także niedzielnymi serialami komediowymi „Nie rób scen” i „Mąż czy nie mąż”. Znane już pozycje, takie jak „Prawo Agaty”, „Project Runway”, „Mamy Cię!” czy „You can dance – Po prostu tańcz!” zyskały nową energię, a magazyny „Na językach” oraz „Co za tydzień” niezmiennie tropią życie gwiazd i zaglądają za kulisy wydarzeń kulturalnych. Te i szereg innych produkcji z wiosennej ramówki zostały zaprezentowane podczas konferencji, która odbyła się niedawno w Warszawie. Z tej okazji gwiazdy zdradziły, jakie tytuły najbardziej przykuły ich uwagę, jak wyglądały ich początki pracy w show biznesie oraz czy łatwo wpuścić je w maliny.
Wiosenna ramówka naszej stacji jest pełna wielkich powrotów znanych programów rozrywkowych oraz zupełnych nowości. Katarzynę Bujakiewicz szczególnie cieszy nowa edycja „You can dance – Po prostu tańcz!”, bo bardzo lubi sposób, w jaki są w nim prezentowane różne style tańca.
– Poza tym to kupa fajnych, utalentowanych, młodych ludzi, którym kibicuję – dodaje aktorka.
Natomiast Oliviera Janiaka, osobę pracującą w mediach i bacznie je obserwującą, ciekawi, jak sprawdzą się nowe tytuły:
– Osobiście najbardziej interesuje mnie program „Mali Giganci”. Nie tylko dlatego, że mam trzech synów, ale również dlatego, że jestem opiekunem jednej z grup uczestników. Do swojej ekipy dobrałem niemal same „córki”, żeby zrekompensować opieszałość natury w tym względzie – żartuje.
Małgorzata Socha również dopinguje najmłodszych:
– Myślę, że ten program będzie wielkim hitem – zdradza. Jej koleżankę z planu „Na Wspólnej” Joannę Jabłczyńską zdumiewa, jak dużo dzieci pojawia się w ramówce. – Zdolne maluchy próbowały wcześniej swoich sił w różnych talent show, ale to nie do końca było miejsce dla nich. Fajnie, że celem nowego programu jest odkrywanie u młodych ludzi talentów, które będzie można w przyszłości rozwijać – opowiada serialowa Marta.
Jak wyglądały pierwsze artystyczne popisy naszych gwiazd, kiedy same były jeszcze dziećmi? Marcin Tyszka przez lata zdobywał doświadczenie w pracy z dziećmi w programie „5-10-15”. Przyznaje, że jako kilkulatek nie szczególnie chciał występować, ale uczył się tańczyć, był w ognisku teatralnym i dość szybko trafił do telewizji:
– Tam wszystkie moje ambicje i talenty mogłem wykorzystać od razu z grubej rury.
Joanna Jabłczyńska również została zauważona dość wcześnie:
– Kiedy miałam 8 lat, poszłam na casting do zespołu dziecięcego Fasolki i dzięki tej współpracy znalazłam się we wszystkich innych miejscach. Lubiłam występy publiczne – wspomina aktorka.
Katarzyna Bujakiewicz pracę przed kamerą zaczęła jeszcze wcześniej:
– Już mając 6 lat, występowałam w teatrach telewizji dla dzieci. Mam takie nagrania, gdzie recytuję w Teatrze Młodego Widza. Oglądanie ich jest naprawdę wzruszające. Dzisiaj nie ma już łowców talentów, którzy chodzą po szkołach, więc wszystko zależy od castingów i talent show.
W tym samym miejscu zaczynała również Małgorzata Socha:
– Pierwszy raz wystąpiłam przed kamerą w Teatrze Telewizji jak miałam chyba 17 lat. Nie miałam pojęcia, że to przygoda na całe życie – mówi rozchwytywana dziś aktorka.
Olivier Janiak z pewną dozą humoru opowiada o swoim decydującym spotkaniu z mediami:
– Moja pierwsza niezwykła historia wydarzyła się, kiedy miałem 7 lat. Trafiłem do harcerstwa, gdzie ze względu na młody wiek byłem pupilkiem i maskotką. Na pierwszym obozie pod namiotami gotowałem herbatę w fartuchu, który sięgał mi do kostek. Reporter z magazynu „Ziemia Kaliska” uchwycił ten moment i wtedy zostałem osobą publiczną (śmiech).
Od marca na antenie ITVN obok przebojowych talent show dla dzieci, młodzieży i nie tylko emitujemy także program „Mamy Cię!”, w którym Marcin Prokop i Szymon Hołownia aranżują niespodziewane, stresujące sytuacje gwiazdom stacji. Zapytaliśmy obecnych na konferencji ramówkowej aktorów i dziennikarzy, czy są osobami, które łatwo dają się nabrać. Katarzyna Bujakiewicz wspomina, jak 10 lat temu zaskoczyła ją Anna Przybylska:
– Moment, w którym dowiedziałam się, że zostałam nabrana był potwornie stresujący. Zastanawiałam się, co powiedziałam, jak zareagowałam i ile razy użyłam niecenzuralnych słów.
Nieudaną próbę wkręcenia przeszła zaś Małgorzata Socha:
– Jako racjonalistka nie uwierzyłam w dom, w którym straszy. Ze ścian spadały obrazy, z półek książki, więc stwierdziłam, że trzeba je uprzątnąć. Zupełnie nie wzbudziło to we mnie strachu.
Niektórzy z kolei odkrywają spisek zanim udaje się zorganizować zasadzkę. Olivier Janiak w poprzednich edycjach dostał cynk, że przymierzano się do wykręcenia mu numeru:
– Podobno połowa moich znajomych była w to zaangażowana, ale na szczęście mnie oszczędzili, bo wiedzieli, że miałem trudny okres w pracy. Pewnie nie chcieli być świadkami zawału na planie.
Marcin Tyszka podejrzewa zaś, że byłby ciekawym kąskiem do nagrania w nowej edycji „Mamy Cię!”, lecz nie widzi sytuacji, w której można byłoby go zaskoczyć:
– W Warszawie prowadzę bardzo nudne życie, bo pracuję, śpię i jadę na lotnisko – mówi nowy juror „Project Runway”.
Natomiast nigdy nie usiłowano wkręcić Joanny Jabłczyńskiej, lecz aktorka czuje, że wcale nie byłaby to łatwa sprawa:
– Powodzenie akcji na pewno zależałoby od tego, kto próbowałby mnie nabrać i w jaki sposób. Myślę, że mimo wszystko odkryłabym, że coś jest nie tak z jednego powodu: do przedsięwzięcia pewnie zaangażowano by bliską mi osobę i pewnie bym zauważyła, że przez obecność kamer zachowuje się inaczej niż zazwyczaj.
Ekipa TVN lubi zaskakiwać swoich widzów nowościami, znanymi nazwiskami i oryginalnymi pomysłami. Gwiazdy stacji także lubią być zaskakiwane i starają się tę przyjemność sprawiać swoim bliskim. Na przykład Marcin Tyszka w zeszłym roku zorganizował kolację-niespodziankę na dachu hotelu Bristol:
– Goście spodziewali się, że na tym dachu ogłoszę im coś bardzo ważnego. Nikt nie mógł pojąć, dlaczego wybrałem tak romantyczne miejsce bez większego powodu. Było świetnie i mam w planie kolejną tego typu imprezę z zaskoczenia – mówi fotograf.
Mistrzynią spontanicznych zachowań jest również Joanna Jabłczyńska:
– Lubię organizować imprezy niespodzianki i robić prezenty bez konkretnej okazji. Kiedyś zjawiłyśmy się z koleżankami pod blokiem jednego z naszych przyjaciół i zaczęłyśmy śpiewać mu urodzinowe „sto lat”. Weszłyśmy przez ogródek do jego mieszkania i rozkręciłyśmy imprezę – opowiada.
Olivier Janiak przyznaje, że chciałby powiedzieć „tak! robię całe mnóstwo niespodzianek”, bo chce być interesujący, pomysłowy i nieprzewidywalny dla swojej rodziny. Jednak, jak mówi, zdarza mu się robić jedynie mniejsze niespodzianki, nie na skalę „Mamy Cię!”:
– Deklaruję, że od teraz będę starał się częściej zaskakiwać!
Czym zadziwi widzów wiosenna oferta ITVN? Zapraszamy do oglądania programów i seriali z udziałem naszych rozmówców. Naprawdę warto!
Rozmawiała Iga Kamińska / ITVN
Małgorzata Socha. Fot. TVN / Piotr Mizerski
Fot. Joanna Jabłczyńska - Fot. TVN / Cezary Piwowarski
KATALOG FIRM W INTERNECIE