W nowym reality show TVN „Kto poślubi mojego syna?” pozostały już tylko cztery kandydatki w każdym zespole. Dziewczyny przeniosły się do domów mam i synów. Pod jednym dachem wszyscy mogą obserwować swoje zachowania i reakcje dnia codziennego, z czym wiążą się różne konflikty. Jak kandydatki na żonę sprawdzają się w warunkach, gdy domowa sytuacja jest napięta? Która z nich w takich okolicznościach zwiększa swoją szansę na wygraną? Na kolejną odsłonę programu zapraszamy w środę 8 października o godz. 21.00 (CDT – Chicago) i 22.00 (EDT – Nowy Jork) na antenę ITVN.
W szóstym odcinku „Kto poślubi mojego syna?” czterej kawalerowie wraz ze swoimi mamami goszczą kandydatki na żonę i synową w swoich domach. Mieszkanie pod jednym dachem szybko weryfikuje dokonane już wybory. Dziewczyny starające się pokazać od jak najlepszej strony jako przyszłe panie domu zdobywają serca teściowych. Z kolei te, które dbają o dobre samopoczucie potencjalnego męża zostają zauważone właśnie przez kawalera. Czy różnica zdań wpłynie na relację troskliwych mam i ukochanych synów? Ten test jest doskonałym sprawdzianem dla ich rodzinnej miłości.
Niektóre z naszych par nie do końca zdają ten egzamin. W domu Ewy i Patryka słychać ciągłe awantury, które nie wynikają z zamieszania, jakie wprowadzają dziewczyny, ale z nieporozumień między gospodarzami domu. Czy syn i mama będą potrafili uspokoić emocje? Tymczasem każdy pan może zaprosić tylko jedną z partnerek na romantyczną randkę. To wyróżnienie spowoduje, że pozostałe kandydatki będą musiały zostać z przyszłą teściową. I nie każda z mam będzie miała tak urocze plany wobec dziewczyn jak synowie. Jak rozwinie się ta sytuacja? Na program zapraszamy do ITVN.
KATALOG FIRM W INTERNECIE